Gdy wstałam popatrzyłam na zegarek była 00:30 więc pomyślałam że rodzice śpią na 100% .Po cichu wyszłam z pokoju popatrzyłam do pokoju rodziców na szczęście spali.Wzięłam szybko z półki ojca mój stary telefon oraz mojego laptopa.Szybko schowałam je do walizki. Gdy byłam w przedpokoju założyłam cicho kurtkę i buty.Rozejrzałam się ostatni po domu i szybko wyszłam. Ucieszyłam się, że już nie będę musiała tego znosić. Kierowałam się w kierunku lotniska mimo że była wiosna to było naprawdę zimno.Dotarłam na lotnisko.Najbliższy samolot był do Londynu o 3:30 kosztował 200 zł, trudno czego się nie robi żeby uciec od problemów.Tak uciekałam od problemów można było nazwać mnie tchórzem.Prędzej czy później popełniła bym samobójstwo.Jest 2:00 szybko to zleciało jeszcze półtorej godziny do samolotu.Poszłam do sklepiku kupiłam sobie soczek i 2 pączki.Gdy zjadłam jednego pączka postanowiłam iść kupić bilet.Nie było za dużej kolejki.Po wykupieniu poszłam przez odprawę wszytko było dobrze.Usiadłam i zaczęłam czytać sobie książkę pt. ''Zazdrość''.Zanim się obejrzałam była już 3:15 szybko schowałam książkę spytałam jeszcze pracownika lotniska czy można już wchodzić do samolotu.Przytaknął, wtedy skierowałam się do samolotu.Gdy byłam w samolocie zajęłam miejsce przy oknie i czekałam aż samolot odleci.Wyciągnęłam swój odtwarzacz mp3, włożyłam słuchawki do uszu i puściłam piosenkę. Nagle poczułam że samolot startuje.Gdy byliśmy w powietrzu pomyślałam że naprawdę będę tęsknić za mamą.Poczułam jedną ciepłą łzę na moim policzku.Szybko ją wytarłam.Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami i zasnęłam.
*******************************************
Nagle otworzyłam oczy i pomyślałam gdzie ja jestem?Ale szybko wróciłam do teraźniejszości i nadal leciałam.Popatrzyłam na zegarek była już 5 więc jeszcze gdzieś półgodziny do wylądowania.Więc wróciłam do ponownego słuchania muzyki włączyłam sobie to. I rozmyślałam co ja teraz zrobię w Londynie nikogo nie znam.Nie mam żadnego mieszkania zarezerwowanego ani nic.Na początku zatrzymam się w jakimś hotelu a potem poszukam pracy w jakiejś kawiarni.A następnie spróbuje sobie wynająć jakieś małe mieszkanko.Gdy skończyła się piosenka włączyłam tą.Bardzo szybko mi zleciał czas bo jest już 5:15.Wyciągnęłam jedną słuchawkę z ucha bo stewardessa zaczęła coś mówić.
-Szanowni państwo chcę oznajmić żeby wszyscy zapieli pasy bo będziemy lądować.Bardzo dziękuje.i wyszła do pomieszczenia gdzie siedział pilot.Zrobiłam tak jak powiedziała, schowałam mp3 i czekałam na wylądowanie samolotu.Po wylądowaniu zabrałam swoją walizkę i podbiegłam do informacji. Zapytałam gdzie jest najbliżej jakiś hotel.
-Na Abbey Road.Proszę tu ma Pani mapę.
-Bardzo dziękuje do widzenia.
Skierowałam się pod hotel.Gdy tam doszłam było pełno piszczących dziewczyn i i paparazzi nie wiedziałam o co chodzi nie zwracając na to uwagi przecisnęłam się do hotelu.Nagle na kogoś wpadłam....
________________________________________
Bardzo dziękuje za te 6 miłych komentarzy w poprzednim rozdziale bardzo się cieszę że ktoś docenia jak pisze.Jeżeli też wam się tak spodoba ten rozdział to może i nawet napisze wieczorem następny a teraz idę się uczyć na sprawdzian z przyrody bo idę jutro na 8 poprawiać jeszcze raz dziękuje za komentarze :) Przepraszam za błędy i że taki krótki :( @NiallerLooveYou
Cudo*-* Dziękuję za informację o następnym rozdziale.♥
OdpowiedzUsuńTak ! Masz dodać kolejny wieczorem ... ale dluuugi ;D kocham Twoje opowiadanie ! Masz talent !
OdpowiedzUsuńthemagicofimagination.blogspot.com
@KasiaaOfficial
Jeeest w końcu doczekam się 1D *_* WSPANIAŁE :)
OdpowiedzUsuńŚwietne!! :) Piszesz cudownie, mimo, że rozdziały długie nie są.= )
OdpowiedzUsuńŚwietnie, pomimo że rozdziały nie są długie jest super. Czekam na kolejny.
OdpowiedzUsuńLots of Love
@ruudda ;)) x