Nagle do pokoju wszedł ojciec.
-Matka zostaje dziś na noc w pracy więc ja teraz idę na piwo a ty nie masz prawa nigdzie wyjść nawet z pokoju! wykrzyczał Tom.
Powiedziałam ciche okej i położyłam się na łóżku żeby już na niego nie patrzeć.Ojciec wyszedł z mojego pokoju.Wstałam z łóżka żeby załączyć mój laptop.To pokoju wszedł ponownie ojciec.
-Co ty sobie myślisz że jak ja wyjdę to będziesz sobie siedziała na internecie hahahaha na pewno nie! Ojciec podszedł do biurka i zabrał mi go. Kiedy zauważył że na biurku jest mój stary telefon zabrał go i wyszedł z mojego małego pokoju i zamkną go na klucz.
Znów zaczęłam płakać.Ojciec traktuje mnie jak śmiecia.Położyłam się na łóżku i nagle zasnęłam.
***************************
Obudziły mnie skrzypiące drzwi.Do pokoju wszedł wychlany ojciec. Obróciłam się na drugi bok żeby go nie widzieć.
-Czemu w kuchni nie ma nic do żarcia?! krzyknął zdenerwowany ojciec.Leżałam z zamkniętymi oczami
nie ruchomo.Nagle podszedł do mnie i szarpnął mnie za bluzkę tak żebym usiadła.
-Po pierwsze nie mogłam wyjść z domu żeby coś kupić do jedzenia a po drugie zamknąłeś mnie na klucz w pokoju. powiedziałam bardzo cicho.
-Oknem też da się wyjść nie pomyślałaś o tym smarkulo!wydarł się.
-W tej chwili masz mi coś do jedzenia zrobić i nie obchodzi mnie to czy jest coś do jedzenia czy nie ja czekam 10 min albo coś mi zrobisz do jedzenia albo pożałujesz tego! popchną mnie tak że zleciałam z łóżka.
Wstałam z podłogi i poszłam do kuchni popatrzałam do lodówki były tylko jajka i jakaś taka zepsuta szynka.Trudno najwyżej się zatruje i będę mieć spokój.Chleba nie było, więc wzięłam trochę masła wbiłam 3 jajka, posoliłam i dodałam tej zepsutej szynki.Wymieszałam to wszystko gdy już się usmażyło przełożyłam to na talerz i postawiłam na stole.Zawołałam go.Przyszedł szybko jak mógł.
-Powiedz mi co to jest?powiedział trochę ciszej niż zawsze.
-Jajecznica no nie? powiedziałam podirytowana.
-Myślisz gówniaro, że ja takie świństwo będę jadł?Jeśli tak to się mylisz! i w tej chwili wziął ten talerz jedzenie wywalił do śmietnika.Zdjął pas i pociągnął mnie do mojego pokoju rzucił mnie na łóżko i zaczął bić tym pasem.Przy biciu krzyczał:
-Sama sobie to zjedz suko!Myślisz, że mnie otrujesz chcesz to matkę otruj ale nie mnie!Nigdy nie byłaś taką córką o jakiej marzyłem jesteś mi nie potrzebna ucieszył bym się jak byś umarła!
Podniosłam się z łóżka i szybko wybiegłam z pokoju.Zamknęłam się w łazience i zaczęłam płakać.
-CLARA weź się w garść musisz uciec z tego wariatkowa!mówiłam tak sama do siebie.
Nagle ojciec zaczął walić w drzwi, i darł się że jak nie otworze drzwi to mnie nawet zabije.Niepewnie otworzyłam drzwi ojciec się na mnie rzucił i popatrzał na mnie tak jakoś inaczej..
Powiedział że matka mu tego nie daje więc ja mu to dam i zaczął mnie rozbierać ja się wyrywałam ale nic to nie dało zaczął mnie całować po szyi. Kopnęłam go w czułe miejsce i szybko wybiegłam z łazienki nagle usłyszałam, że do domu wchodzi mama.Podbiegłam do niej przytuliłam ją i zaczęłam płakać.
Mama cały czas pytała co się stało ja nic nie powiedziałam.Jak zobaczyłam ojca który wchodzi do przedpokoju od razu wybiegłam najszybciej do mojego pokoju.Wzięłam swoją nie dużą walizkę spakowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy.W skarbonce miałam 600 zł bo kiedyś rozdawałam ulotki i dorabiałam w kawiarni.Więc powinno mi wystarczyć jak na razie. Postanowiłam, że w nocy ucieknę z domu.Nie obchodzą mnie już rodzice nawet nie można nazwać ich rodzicami.Była już 22.Poszłam szybko się wykąpać i położyć na jakąś godzinę lub dwie, żeby być wypoczęta na drogę.
______________________________________
To tyle wiem, że długo mnie nie było ale sami wiecie koniec pierwszego semestru trzeba było poprawiać.Dziś zaczynam ferie więc mam nadzieje, że rozdziały będą częściej dodawane.Bo raczej na większą połowę frei jadę do babci i nie będę mieć tam neta :(
3 kometarzy = rozdział 4